Przepis umieściłam kiedyś na forum "wegedzieciak". Tu podaję nieco zmodyfikowany. Użyć tu należy oleju kokosowego, który nie jest tani, ale jest bardzo wydajny i do tego smarowidła zużywa się go niewiele. Można dać więcej oleju kokosowego, niż napisałam i dać mniej soczewicy. Będzie wtedy jeszcze bardziej przypominał w wyglądzie i konsystencji tradycyjny smalec. My jednak lubimy "soczewicość" tego smalczyku.
- 1 cebula
- 1 niepełna szklanka ugotowanej soczewicy zielonej lub brązowej
- 4 łyżki oleju rzepakowego
- 4-5 czubatych łyżek oleju kokosowego (ew. Planta)
- sól
- pieprz
- 1 łyżeczka majeranku
- kilkanaście migdałów
Ugotowaną soczewicę zmiksować blenderem. Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać oba oleje i podsmażyć na nich cebulę, do zrumienienia. Dodać zmiksowaną soczewicę, sól, pieprz i majeranek. Wymieszać i chwilę całość podsmażyć. Migdały pokroić drobno i wsypać do gotowego smalcu. Zostawić do ostygnięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz