Sezonu cukiniowego ciąg dalszy. Tym razem kotleciki/placki. Mogą być podane jak placki ziemniaczane, czyli samodzielnie, ale pasują również do ziemniaków albo kaszy.
Koszt to około 10 zł (ok. 25 kotletów).
Składniki:
- 2 duże cukinie
- 500g pieczarek
- 1 cebula
- 1 duży ząbek czosnku
- natka pietruszki
- 4 czubate łyżki mąki
- sól
- pieprz
- olej do smażenia
Cukinię umyć, obrać, usunąć pestki i zetrzeć na tarce. Startą cukinię posolić i przełożyć na sito, żeby odciekła z niej woda. Pieczarki umyć i również zetrzeć na tarce lub zmielić w maszynce do mielenia. Wrzucić grzyby na suchą, rozgrzaną patelnię i odparować z nich całą wodę podsmażając około 10 minut. Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na oleju. Cukinię odsączyć przez gazę. Wymieszać pieczarki, cukinię, cebulę, starty czosnek, natkę, sól, pieprz i mąkę. Formować małe kotleciki i smażyć je na rozgrzanym, dość głębokim oleju z obu stron.
niedziela, 31 sierpnia 2014
sobota, 30 sierpnia 2014
Dipy z papryką pieczoną w roli głównej
Zrobiłam dziś dwa dipy z pieczonej papryki: jeden z papryki i cukinii, a drugi z papryki i orzechów włoskich. Pierwszy robi się jak ajwar, ale ja zastąpiłam bakłażana cukinią, ponieważ bardzo nam obrodziła i trzeba ją wykorzystać. Większość sosu wrzuciłam do słoików i zapasteryzowałam. Wyszło mi w sumie 10 słoików różnej wielkości.
Drugi zrobiłam na podstawie przepisu z forum wegedzieciak: klik. Przygotowałam potrójną porcję i zamiast octu winnego, dałam ocet balsamiczny.
Jest z tymi dipami sporo pracy (zwłaszcza jak się robi taką ilość jak ja ;) ), ale warto.
Obie pasty można jeść z pieczywem lub jako dodatek do kotletów, placków wytrawnych, ryżu, kaszy czy makaronu.
Kupiłam 5kg papryki za 20zł i prawie wszystko wykorzystałam na te pasty. Cukinię miałam swoją z ogródka. Reszta składników to koszt około 10- 15zł, z czego najdroższe są orzechy włoskie. W tej chwili cukinia jest tania, więc niewiele zwiększy się koszt gdy się ją kupi. Pasty z orzechami starczy nam na około tydzień a z cukinii na dłużej, będziemy korzystać pewnie jeszcze zimą.
Dip z papryki i cukinii
Składniki:
- 10 papryk czerwonych
- 6 cukinii średniej wielkości
- 2 główki czosnku
- 1 łyżeczka wędzonej ostrej papryki w proszku (można zastąpić zwykłą ostrą)
- oliwa
- sok z pół cytryny
- sól, pieprz
- łyżeczka cukru
Papryki i cukinie umyć i osuszyć. Papryki przekroić wzdłuż na pół i wyjąć gniazda nasienne. Cukinie ponakłuwać widelcem. Warzywa położyć na suchej blasze wraz z główkami czosnku (w skorupkach). Piec w 200 stopniach około pół h papryki i czosnek, a cukinię nieco dłużej. Papryka i cukinia muszą być bardzo miękkie. Paprykę przełożyć do garnka i przykryć. Po 15 minutach obrać ją ze skórki. Zdjąć też skórkę z cukinii gdy te trochę ostygną i wyjąć z nich pestki. Czosnek wycisnąć ze skorupek. Paprykę, cukinię i czosnek zmiksować. W garnku rozgrzać oliwę i wsypać ostrą paprykę, Chwilkę podsmażyć. Wlać zmiksowane warzywa i dusić około 30 minut. Na koniec przyprawić solą, pieprzem, cukrem, sokiem z cytryny.
Dip z papryki i orzechów włoskich
Składniki:
- 7 papryk
- 200g orzechów włoskich
- 3 cebule
- 5 ząbków czosnku
- 6 łyżek oliwy
- 3 łyżki octu balsamicznego
- szczypta chilli
- sól
Orzechy moczyć w zimnej wodzie co najmniej 1h. Paprykę przygotować jak w poprzednim przepisie, czyli umyć, usunąć gniazda nasienne, upiec i ściągnąć skórkę. Cebulę pokroić i zeszklić na oliwie na patelni wraz z trzema pokrojonymi ząbkami czosnku. Do miski wrzucić upieczoną paprykę, podsmażoną cebulę z czosnkiem, odsączone z wody orzechy, starte dwa pozostałe ząbki czosnku, ocet, sól i chilli. Całość zmiksować blenderem i ewentualnie dosolić.
Drugi zrobiłam na podstawie przepisu z forum wegedzieciak: klik. Przygotowałam potrójną porcję i zamiast octu winnego, dałam ocet balsamiczny.
Jest z tymi dipami sporo pracy (zwłaszcza jak się robi taką ilość jak ja ;) ), ale warto.
Obie pasty można jeść z pieczywem lub jako dodatek do kotletów, placków wytrawnych, ryżu, kaszy czy makaronu.
Kupiłam 5kg papryki za 20zł i prawie wszystko wykorzystałam na te pasty. Cukinię miałam swoją z ogródka. Reszta składników to koszt około 10- 15zł, z czego najdroższe są orzechy włoskie. W tej chwili cukinia jest tania, więc niewiele zwiększy się koszt gdy się ją kupi. Pasty z orzechami starczy nam na około tydzień a z cukinii na dłużej, będziemy korzystać pewnie jeszcze zimą.
Dip z papryki i cukinii
Składniki:
- 10 papryk czerwonych
- 6 cukinii średniej wielkości
- 2 główki czosnku
- 1 łyżeczka wędzonej ostrej papryki w proszku (można zastąpić zwykłą ostrą)
- oliwa
- sok z pół cytryny
- sól, pieprz
- łyżeczka cukru
Papryki i cukinie umyć i osuszyć. Papryki przekroić wzdłuż na pół i wyjąć gniazda nasienne. Cukinie ponakłuwać widelcem. Warzywa położyć na suchej blasze wraz z główkami czosnku (w skorupkach). Piec w 200 stopniach około pół h papryki i czosnek, a cukinię nieco dłużej. Papryka i cukinia muszą być bardzo miękkie. Paprykę przełożyć do garnka i przykryć. Po 15 minutach obrać ją ze skórki. Zdjąć też skórkę z cukinii gdy te trochę ostygną i wyjąć z nich pestki. Czosnek wycisnąć ze skorupek. Paprykę, cukinię i czosnek zmiksować. W garnku rozgrzać oliwę i wsypać ostrą paprykę, Chwilkę podsmażyć. Wlać zmiksowane warzywa i dusić około 30 minut. Na koniec przyprawić solą, pieprzem, cukrem, sokiem z cytryny.
Dip z papryki i orzechów włoskich
Składniki:
- 7 papryk
- 200g orzechów włoskich
- 3 cebule
- 5 ząbków czosnku
- 6 łyżek oliwy
- 3 łyżki octu balsamicznego
- szczypta chilli
- sól
Orzechy moczyć w zimnej wodzie co najmniej 1h. Paprykę przygotować jak w poprzednim przepisie, czyli umyć, usunąć gniazda nasienne, upiec i ściągnąć skórkę. Cebulę pokroić i zeszklić na oliwie na patelni wraz z trzema pokrojonymi ząbkami czosnku. Do miski wrzucić upieczoną paprykę, podsmażoną cebulę z czosnkiem, odsączone z wody orzechy, starte dwa pozostałe ząbki czosnku, ocet, sól i chilli. Całość zmiksować blenderem i ewentualnie dosolić.
piątek, 1 sierpnia 2014
Morelowy jogurt owsiany
Czasem mam ochotę na coś kwaśnego, mlecznego w smaku. Nie mam grzybka tybetańskiego w tej chwili, który "robi" doskonałe kefiry, a gotowe wegańskie jogurty są trudno dostępne i dość drogie. Wtedy zajadam się jogurtem owsianym własnej produkcji (znalazłam kiedyś przepis na blogu WEGANIE). Potrzebne są do tego tylko płatki owsiane, które mielę w młynku, wsypuję do glinianego naczynia, zalewam wodą, mieszam i stawiam na słonecznym parapecie przykryty ściereczką. Zostawiam na 2-3 dni od czasu do czasu mieszając i sprawdzając czy jest już wystarczająco kwaśny. Można dodać wody jak jest za gęsty. Potem trzymam w lodówce. Najczęściej miksuję z owocami lub dodaję do niego całe kawałki owoców. Pycha!
Jogurt owsiany + morele + namoczone daktyle (wszystko razem zmiksowane w blenderze):
Jogurt owsiany + morele + namoczone daktyle (wszystko razem zmiksowane w blenderze):
Subskrybuj:
Posty (Atom)