wtorek, 22 lipca 2014

Jarmuż po afrykańsku

Swego czasu miałam przyjemność spróbować kilku popularnych potraw prosto z Afryki a konkretnie z Demokratycznej Republiki Konga. Były to dania głównie na bazie manioku. Z jego liści lub bulw. Niestety tu bardzo trudno o maniok, dlatego wykorzystałam swojski jarmuż. Sos z liści manioku, warzyw i orzechów ziemnych je się z fufu (plantany i bulwy manioku ugniecione na zwartą masę) albo z kwangą (kluska z bulwy manioku zawinięta w liście bananowca). Taką kluchę je się palcami odrywając po kawałku i maczając w sosie. Ja zrobiłam coś podobnego do fufu, bo dostępu do liści bananowców niestety nie mam ;). Kluchę zrobiłam z kaszy manny.



Składniki:

-  200g jarmużu (można kupić w Biedronce)
-  1 cebula lub por
-  2 ząbki czosnku
-  1 pomidor lub 3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
-  2 kopiaste łyżki masła orzechowego lub kilka łyżek zmielonych orzechów ziemnych
-  olej
-  sól, pieprz


Od liści jarmużu poodrywać twarde łodyżki. Jarmuż powinien być jak najdrobniej posiekany, chociaż można też po ugotowaniu całość zmiksować blenderem. W garnku na oleju zeszklić posiekane cebulę i czosnek. Dodać poszatkowany jarmuż, zalać wodą (nie za dużo, żeby sos nie był za rzadki). Gotować aż jarmuż będzie bardzo miękki. Dodać pokrojonego pomidora lub koncentrat i chwilę razem pogotować. Jeśli sos nadal ma spore kawałki jarmużu to można zmiksować blenderem całość. Na koniec dodać masło orzechowe i dokładnie wymieszać. Doprawić solą i pieprzem,

Fufu:

-  pół litra wody
-  200g kaszy manny

Zagotować wodę w garnku. Do gotującej się wody dodawać stopniowo kaszę, cały czas energicznie mieszając, aż powstanie bardzo gęsta masa (jakby ciasto). Należy uważać, żeby się nie przypaliła.
Powstałą masę odrywamy po kawałku, maczamy w sosie i do dzioba ;) .




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz